
Na książkę “Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak zdrowo karmić swojego zwierzaka” czekałam od dnia, gdy autorka dodała informację o niej w relacji na Instagramie i kupiłam ją od razu jak tylko pojawiła się w księgarni. Przeczytanie jej zajęło mi więcej czasu niż początkowo zakładałam, ale ostatecznie udało mi się ją doczytać do końca. W tej recenzji dowiesz się, o czym właściwie jest ta książka, jakie zrobiła na mnie wrażenie, czy warto ją kupić i kto powinien ją przeczytać.
Jak to jest z tą kiełbasą
„Kiełbasa” w tytule książki to metafora jedzenia dla ludzi. To także nawiązanie do starego polskiego przysłowia, które oryginalnie sugeruje, że zwierzęta nie zasługują na takie „dobra” jak ludzkie jedzenie. Natomiast użyta w tytule przewodnika wskazuje, że jedzenie dla ludzi nie jest wcale takie dobre dla naszych psów i kotów jakby się wydawało. Ponieważ kiełbasa została użyta w tytule książki i przysłowiu to ja również chciałabym użyć jej jako przykładu jedzenia dla ludzi – tylko trochę bardziej dosłownie.

Kiełbasa to kiełbasa, jaka jest każdy widzi. Ale czy aby na pewno? Na tym blogu często robię analizy składów karm i przysmaków dla kotów, ale tym razem zrobię coś nietypowego. Przeanalizuje skład trzech kiełbas, które są sprzedawane w sezonie gilowym w wielu sklepach w Polsce – a przynajmniej były dostępne po majówce w dwóch dużych sieciówkach, które były otwarte w pobliżu mojego domu.
Kiełbaski – dosłownie!
Kiełbasa Sokołów (10 zł/kg) to jedna z tańszych i dość popularnych kiełbasek na grilla. Ma 80% mięsa, a reszta to sól, chemia i zapychacze:
- Skład: 73% mięso wieprzowe, woda, 7% mięso wołowe, skrobia ziemniaczana, sól, tłuszcz wieprzowy, białko sojowe, stabilizatory: trifosforany, glukoza, przyprawy, aromaty, wzmacniacze smaku: glutaminian monosodowy, przeciwutleniacz: askorbinian sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu. Osłonka jadalna – jelito wieprzowe.
Kiełbasa Duda (20 zł/kg) dotyka już górnej granicy cenowej, ale ta też ma tylko 80% mięsa, a resztę stanowi sól, chemia i zapychacze. Ta kiełbasa ukrywa część składu za symbolami. więc musiałam sprawdzić co one oznaczają i są to: E451 to tripolifosforan sodu, E262 to octant sodu, E621 to glutaminian sodu, E316 to zoaskorbinian sodu oraz E250 to azotyn sodu.
- Skład: 81% mięso wieprzowe, woda, skrobia, sól, białko sojowe, stabilizatory (E451, E262), wzmacniacz smaku (E621), przeciwutleniacz (E316), aromaty, glukoza, przyprawy, substancja konserwująca (E250). Osłonka jadalna – jelito wieprzowe.
Kiełbasa Tarczyński (25 zł/kg) to najdroższa kiełbaska jaką udało mi się znaleźć. Ten produkt ma 95% mięsa, ale reszta to już klasycznie sól, chemia i zapychacze:
- Skład: 95% mięso wieprzowe, skrobia, sól, przyprawy, aromaty, stabilizatory: polifosforany, wzmacniacz smaku, glutaminian monosodowy, przeciwutleniacz: izoaskorbinian sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu. Osłonka jadalna – jelito wieprzowe.
Większość składników w ludzkim jedzeniu ma negatywny wpływ na organizm kotów i psów. W przeanalizowanych kiełbasach są nimi: chemiczne wzmacniacze smaku, konserwanty oraz inne dodatki zapychające (np. skrobia ziemniaczana i białko sojowe).
Karmienie psów i kotów ludzkim jedzeniem
My, koci opiekunowie i opiekunki, musimy mieć świadomość, że koty i psy to nie są mali ludzie, tylko zupełnie odmienne gatunki, których potrzeby żywieniowe różnią się od potrzeb człowieka. Żywność dla ludzi nie jest odpowiednio zbilansowana dla kota lub psa i może zawierać składniki toksyczne dla zwierząt.
Nieprawidłowe żywienie pupila prowadzi do poważnych problemów zdrowotnych np. zatrucia, cukrzycy i otyłości (o czym możesz przeczytać w moim wywiadzie z doktor Karoliną Hołdą na temat nadwagi i otyłości u kotów) czyli prowadzi do cierpień, a nawet śmierci naszego ukochanego pupila.
Na rynku jest mnóstwo karm i przysmaków dla psów i kotów, których skład jest dużo lepszy niż skład jedzenia dla ludzi (serio!), które mają o wiele bardziej przystępne ceny niż przykładowe kiełbaski dla ludzi. Sprawdź to sam/a w moich recenzjach karm 🙂
Jeśli chcesz naprawdę dogodzić kociakowi lub psiakowi to możesz sam/a zrobić zdrowe przysmaki w piekarniku lub suszarce do grzybów z mojego przepisu Jak zrobić przysmaki z suszonego mięsa !
O czym jest książka „Nie dla psa (i kota) kiełbasa”
Książka “Nie dla psa (i kota) kiełbasa, czyli jak zdrowo karmić swojego zwierzaka” to bardzo obszerny poradnik na temat żywienia psów i kotów napisany w łatwy do zrozumienia sposób. Moim zdaniem książka odpowiada na bardzo ważne pytanie „Jak prawidłowo karmić pupila żeby był zdrowy i zadowolony”.

Książka porusza wiele bardzo ważnych tematów dotyczących diety kotów i psów oraz podstaw świadomej i odpowiedzialnej opieki nad pupilami, ale nie zastąpi badań krwi oraz wizyt u lekarza weterynarii i dietetyka.
Kilka słów o autorce książki

Agnieszka Cholewiak-Góralczyk jest założycielką Surowe Kotki i Psy oraz zwierzęcą dietetyczką, którą co dzień możesz spotkać w przychodni weterynaryjnej SpecVet, gdzie przyjmuje zwierzęcych pacjentów.
Kilka miesięcy temu miałam przyjemność przeprowadzić z Agnieszką krótki wywiad na temat przygotowań do wizyty u kociego dietetyka, który możesz znaleźć w artykule: Z wizytą u dietetyka: wywiad ze zwierzęcą dietetyczką Agnieszką Cholewiak-Góralczyk.
Autorka podzieliła książkę na dwie części: biograficzną oraz drugą, zawierającą porady na temat żywienia pupili.
Część Pierwsza: Moja droga do dietetyki
W tej części poznasz perypetie autorki w drodze do dietetyki zwierzęcej oraz historie “z życia dietetyka”, które są ukazane zarówno z punktu widzenia autorki, jak i z punktu widzenia pacjentów. Te anegdoty pozwolą Ci lepiej zrozumieć punkt widzenia autorki oraz dowiedzieć się, dlaczego robienie kotu i psu badań przed wizytą u dietetyka oraz uczciwość w rozmowie na spotkaniu z dietetykiem są tak ważne. (PS. To wszystko jest dla dobra Twojego pupila.) W tej części znajdziesz również wyjaśnienie, dlaczego nigdy nie używam określeń właściciel/ka lub koci ojciec/matka, tylko używam wyłącznie określeń opiekun i opiekunka kota.
Część Druga: Twoja droga do prawidłowego żywienia pupila
W drugiej części książki znajdziesz teorię i praktykę żywienia psów i kotów. Już na samym początku tej części dowiesz się, jak ważna jest higiena jamy ustnej Twojego pupila. W kolejnych rozdziałach poznasz wymagania żywieniowe psów i kotów jako zupełnie różnych gatunków, poznasz wady i zalety różnych metod żywienia (od karmy w puszkach po BARF), a także znajdziesz wskazówki dotyczące czytania składów karm. Wszystko po to, abyś świadomie karmił/a swojego kota lub psiaka. Na samym końcu książki znajdziesz wskazówki, jak modyfikować dietę swojego pupila w zależności od jego stanu zdrowia i wieku (np. jak karmić pupila z problemami z nerkami) oraz dowiesz się, jakie popularne informacje na temat diety psów i kotów są mitami.
W książce „Nie dla psa (i kota) kiełbasa” znajdziesz też trochę praktyki – dowiesz się jak ręcznie obliczyć dzienne zapotrzebowanie Twojego pupila na pokarm. I tu wkraczam ja – cała na biało. Otóż Ty, jako czytelnik mojego bloga, wcale nie musisz liczyć tego ręcznie 😉 Poprostu skorzystaj z mojego kalkulatora:
⠀⠀
Czy chcesz wiedzieć:
- Ile dziennie powinien jeść Twój kot?
- Jaki jest koszt dziennego wyżywienia kota?
- Ile kalorii i węglowodanów kryje się w karmie?
Nie musisz niczego obliczać ręcznie!
Skorzystaj z mojego Kalkulatora karmy dla kota,
który wyliczy to wszystko dla Ciebie!
Dla kogo ta książka i czy warto ją kupić
Książkę “Nie dla psa (i kota) kiełbasa” polecam szczególnie wszystkim osobom, w których domu wkrótce zamieszka pies lub kot. O podstawy zdrowej diety i dobre nawyki warto zadbać jak najwcześniej, aby oszczędzić sobie później niepotrzebnych problemów. Oczywiście jeżeli jesteś kocim lub psim opiekunem/ką od dłuższego czasu to również warto przeczytać ten poradnik, bo przecież “lepiej późno niż wcale”.
Skoro jesteś na moim blogu to wykonałeś/łaś już pierwszy krok w byciu świadomym opiekunem/ką i zależy Ci na zdrowiu i dobrym samopoczuciu Twojego kota, dlatego uważam, że ta książka może okazać się dla Ciebie ciekawa i przydatna.
Moje zdanie o książce „Nie dla psa (i kota) kiełbasa”
Pierwsza część książki to była dla mnie taka przystawka, która pozwoliła mi zrozumieć z jakimi problemami borykają się zwierzęcy dietetycy i ich pacjenci oraz jak ważna jest komunikacja i szczerość podczas wizyty w klinice weterynaryjnej. Druga część to niewątpliwie danie główne książki “Nie dla psa (i kota) kiełbasa”, bo zawiera naprawę sporo porad na temat żywienia psów i kotów oraz wyjaśnia wiele tematów w łatwy do zrozumienia sposób.
Spodobało mi się, że autorka po kolei przedstawiła wady i zalety poszczególnych modeli żywienia zamiast zasugerować, że tylko jeden z nich jest tą „jedyną słuszną opcją”. Taka forma przedstawiania informacji pozwala czytelnikowi książki wybrać taki model żywienia, który najlepiej pasuje do indywidualnej sytuacji pupila i opiekuna/ki. W moim przypadku wiele tematów dotyczących kociej diety było zwyczajnie powtórzeniem wiedzy, którą posiadam z kursów, szkoleń i publikacji naukowych, ale za to niemal wszystkie tematy dotyczące psiej diety były dla mnie zupełną nowością. Już od dłuższego czasu myślę o dołączeniu puszystego psiaka do mojej Fluffy drużyny 😉
Ucieszyła mnie obszerna bibliografia na samym końcu książki, która zawiera około 80 pozycji. Z wielu z nich korzystam prawie codziennie przy pisaniu recenzji i analizach składów karm dla kotów, ale znalazłam też kilka nowych perełek, np. specjalistyczny magazyn dla weterynarzy i naukowców „Weterynaria w praktyce”.
PS. Jeśli podoba ci się moja łapko-zakładka do książek to instrukcję i darmowy szablon znajdziesz tutaj: Jak zrobić filcową zakładkę w kształcie kociej łapki
⠀⠀
A Ty co o tym myślisz?
Dodaj komentarz pod tym postem i podziel się ze mną swoimi przemyśleniami, sugestiami oraz pytaniami!
⠀⠀
Artykuł zawiera moje ilustracje i zdjęcia – do których roszczę sobie prawo. Zawiera również zdjęcie Agnieszki Cholewiak-Góralczyk autorstwa Moniki Małek, oraz widoczne na moich zdjęciach ilustracje autorstwa Małgorzaty Drabiny z recenzowanej książki „Nie dla psa (i kota) kiełbasa”, które zostały wykorzystane w artykule tylko i wyłącznie w celach demonstracyjnych. Więcej w Regulaminie Bloga.

Joanna z Apollo Fluffy Cat
Jestem Joanna i razem z moim puchatym kotem Apollo tworzę bloga Apollo Fluffy Cat, gdzie dzielę się doświadczeniami i wiedzą na temat kotów i ekologii, abyś Ty mógł stać się lepszym i bardziej świadomym opiekunem kota. Więcej o mnie, Apollo i misji naszego bloga znajdziesz na stronie "O Nas".
2 komentarze do “Recenzja książki: Nie dla psa (i kota) kiełbasa”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.
Pierwszy raz weszłam na ten blog, a już czuję że mi się spodoba?
Dziękuję 🙂